Wpisy archiwalne w kategorii

asfalt

Dystans całkowity:649.48 km (w terenie 76.20 km; 11.73%)
Czas w ruchu:30:14
Średnia prędkość:21.48 km/h
Maksymalna prędkość:56.35 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:46.39 km i 2h 09m
Więcej statystyk

W stronę Sochaczewa

Środa, 28 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Wyjazd po waypointy. Przez Błonie, Kaski, do Mikołajewa. Następnie Strugi, Szymanów, Strumiany, Kaski i przez Błonie do domu.

Dobrze się jechało, pogoda sprzyjała, wybrałem się dopiero wieczorem, bo wiatr się uspokoił.

Trzeba zacząć jeździć (wpg)

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
W weekend majowy może się gdzieś z Tomkiem wybierzemy na bajkach, więc muszę trochę potrenować, bo będzie ciężko. Tak się dzisiaj kręciłem za waypointami, bo w sumie nie miałem zbyt dużo czasu.
+ na siłownie i z powrotem.

Trucht

Piątek, 16 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Do Pruszkowa, żeby choć trochę skorzystać z pięknej pogody, a w drodze powrotnej na siłownie.

Drewniak powraca :D

Środa, 24 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Jak w tytule, prawie zapomniałem jak się na rowerze jeździ ;) Wycieczka z Tomkiem w spokojnym tempie, choć baaardzo dała mi w kość, chyba powoli trzeba wracać do formy, zobaczymy czy się uda.
Przez Pruszków na Janki, Falenty, Lesznowolę, Magdalenkę, Łazy, dalej na Nadarzyn, Brwinów i przez Moszna do domu.

Rozgrzewka po przerwie

Sobota, 9 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Już po lekarskim zakazie wszelkiego rodzaju sportów. Więc wypadzik po kilka waypointów, tak, żeby zobaczyć czy jeszcze działam. Wygląda na to, że nie jest źle, pokręciliśmy się z Tomkiem trochę po okolicy i tyle.

Krótki wypad na schrony pod Nadarzynem

Wtorek, 31 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria asfalt
Wypad z Tomkiem. Plan był taki, ze jedziemy do Grodziska po jakieś waypointy. W Rokitnie Tomek namówił mnie na wypad na bunkry, a że płynie we mnie krew partyzanta, to się długo nie zastanawiałem:D. Przy okazji w okolicy zdobyłem waypointa i jeszcze jednego prawie koło domu jak już wracaliśmy. Pogoda super, było cieplutko, bo przez cały czas grzało słońce.

Otwock

Piątek, 27 marca 2009 · Komentarze(1)
Kategoria asfalt, Las
Wypadzik do Otwocka z Mentosem.
Cały dzień błądzenia w poszukiwaniu waypointów. Pogoda zostawiała dużo do życzenia, ogólnie trochę padało i wiał zimny wiatr, przez co ucierpiały moje stopy, bo nie wyposażyłem butów w nakładki i strasznie przez nie wiało, jak już wracaliśmy (koło 22.00) to nie mogłem ruszać palcami. Ogólnie miło wypad wspominam. Dobrze, że Mentos mnie na niego namówił :). Nasza orientacja w terenie zostawiała dużo do życzenia, szczególnie gdy jechaliśmy w zupełnie innym kierunku niż powinniśmy. Znienawidziłem ulice Reymonta, bo była wszędzie:P Także pytanie: Zgadnij gdzie teraz jedziemy? Oczywiście prawidłowa odpowiedź brzmiała: Do sanatorium. W otwocku są/były one wszędzie.

Wypad nad Wisłę z Moniką

Niedziela, 15 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Las, asfalt
Wypad nad Wisłę z Moniką i Ewką. Kupa marudzenia, mało jeżdżenia, szczególnie przez Monikę. Co do formy Ewy to byłem pod wrażeniem, tym bardziej, że jeździła na asfaltowych cieniutkich oponkach i bez przedniego amora po lesie i sobie radziła całkiem dobrze, na pewno lepiej niż Monika na rowerze przeznaczonym na takie trasy.
Domek -> Zaborów -> Zaborów Leśny (przez bagienka oczywiście:)) -> Karczmisko -> Cmentarz Palmiry -> Palmiry -> Łomna -> brzeg Wisły -> Łomna ->Palmiry -> Cmentarz Palmiry -> Truskaw -> Mariew -> Borzęcin Duży -> Jakoś na skróty do Domku